Małże to podobno afrodyzjak..a od tego typu rzeczy, do małżeństwa krótka droga :) więc nazwałam swoją zupę, zupą małżeńską :) a co!
Składniki:
małże (hiszpańskie)
cebula
2 kostki bulionu rybnego
białe wino
śmietana (rama do gotowania)
2 łyżeczki mąki
Sposób przygotowania:
Cebulę kroimy w kosteczkę i podsmażamy na maśle wrzucamy do niej małże (w skorupkach), dodajemy troszkę białego wina, zalewamy przygotowanym wcześniej bulionem rybnym (z 2 kostek), przykrywamy i gotujemy parę minut (jeżeli małże były surowe to czekamy aż się pootwierają, taką która się nie otworzyła wyrzucamy) na koniec dodajemy śmietanę z mąką (jak do tradycyjnej zupy).Przyprawiamy czarnym pieprzem i solą.
Moje małże były już wcześniej gotowane...stąd te pootwierane muszelki :) ale dzięki temu zupa powstała nieco szybciej :) jednak nie ukrywajmy z takich świeżych byłaby o niebo lepsza!!!!
Jeżeli kupicie małże świeże to pamiętajcie, że trzeba je porządnie wyszorować (szczoteczką) najlepiej pod bieżącą wodą, no i oczywiście wyrwać te wystające ze środka nitki !!! :)
Smacznego!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz