Falafel to specjał kuchni arabskiej. Zazwyczaj przygotowywany jest z ciecierzycy lub bobu. Ja użyłam cieciorki!! Powinien on być smażony na głębokim tłuszczu i przyprawiony kuminem, kolendrą oraz całym szeregiem orientalnych przypraw. Ja postanowiłam, dopasować go trochę do naszej szerokości geograficznej i postawiłam na pietruszkę i czosnek. Ponadto, zamiast smażyć je w głębokim tłuszczu, upiekłam je w piekarniku. I mimo, iż nie można ich już nazywać prawdziwymi falafelkami to naprawdę są bardzo dobre!
Składniki:
- puszka ciecierzycy
- 1 mała cebula
- 1 ząbek czosnku
- pęczek natki pietruszki
- 2 łyżki bułki tartej
- 1 jajo
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- sól, pieprz, papryka słodka i ostra (przyprawić można według upodobań ;) )
Sposób przygotowania:
Cieciorkę zmiksować, dodać pokrojoną drobno cebulę, przeciśnięty czosnek, posiekaną pietruszkę i resztę składników. Wszystko delikatnie wymieszać i uformować małe placuszki. Piec w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 20 minut. (po 10 minutach odwrócić na drugą stronę). Według tradycyjnego przepisu należy je usmażyć na głębokim tłuszczu (3 minuty z każdej strony).
Smacznego !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz